Tak jak zapowiedziałem - oto materiał z Syndicate (link)... trochę o historii (pierwszym syndykacie z 1993), ale w większości materiał o tym nowym jeszcze świeżym i pachnącym :)
W zasadzie gra bardzo fajna i polecam ją każdemu kto pamięta ten stary świat pełen brutalności... w zasadzie miło, że gry powracają do tego poziomu realizmu. To co męczy i faktycznie zasługuje na lament to długie przerywniki, liniowość i... cóż... fajnie się gra pierwszy raz... ale za każdym kolejnym okazuje się, że ta liniowość fabuły po prostu jest strasznie uciążliwa :/ Niby pewnym ratunkiem jest tryb co-opa, jednak jak dla mnie to wciąż za mało jak na grę za 80zł... w skrócie - gra ma potencjał, który miejscami jest wykorzystany w 100%... a miejscami pozostawia ogromny niedosyt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz